Obudziłam się o świcie . Przetarłam ręka oczy i spojrzałam na zegarek . Widniała na nim godzina 6:30 . Samolot do Londynu miał wystartować o 10 . Zaspana wstałam z łóżka i podeszłam do fotela . Leżały na nim przygotowane ciuchy na dziś . Wzięłam je i poszłam do łazienki . W łazience byłam około 30 minut . Gdy wyszłam od razu usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa . Sprawdziłam fejsa i dodałam posta " Dziś dwumiesięczna zmiana życia " . Posiedziałam jeszcze trochę przed laptopem , gdy nagle zadzwoniła Abby .
* Abby * PS : Specjalna dedykacja dla Kamilota :* . Pozdrawiam i miłego czytania .
Obudziłam się o godzinie 7:00 , od razu podbiegłam do szafy i wyjęłam ten komplet . Szybko pobiegłam do łazienki i ubrałam się . Zajęło mi to łącznie 20 minut . Jak się ogarnęłam , pobiegłam do pokoju Logana .
- Ty już przygotowany ? - zapytałam ze zdziwieniem .
- Tsaa . Abby, już 7:30 . Dzwoń do Diany !
- Okeej , już . - powiedziałam .
Po chwili wybrałam już numer Diany .
> Hej , Di !
< Siemka ! Przyjdziecie do mnie ? - zapytała radośnie .
> Okej , za ile ?
< Tak o 9:00 .
> Dobra .
Rozłączyłam się . Poszłam do pokoju Logana i powiedziałam mu , że ma godzinę do wyjścia . Poszłam do swojego pokoju . Wzięłam na kolana laptopa . Weszłam na fejsa , popatrzyłam co się dzieje wśród ludności . Nagle wszedł Logan i powiedział .
- No młoda, idziemy .
- Po pierwsze : Nie jestem młoda tylko o 3 lata młodsza od Ciebie . A po drugie : Co ?! Już !? Która godzina ? Spowiadaj się braciszku .
- No tak , 8:30 . A tak a propos to dla mnie zawsze będziesz mała .
- O Boże , dlaczego właśnie ja ? Wychodzimy !
Wzięłam jeszcze laptopa i schowałam do torby podróżnej . Po 10 minutach , byliśmy u Diany . Ona już stała przed domem i na nas czekała . Po chwili Logan spakował bagaż Diany do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko . Byliśmy tam o 9:40 , czekaliśmy z niecierpliwością na samolot. O godzinie 10:00 jakiś pan wziął nasze walizki i włożył gdzieś do samolotu . O 10:15 mogliśmy już wsiąść , usiedliśmy wszyscy obok siebie . Baliśmy się trochę , szczególnie ja . W samolocie nie mogliśmy używać laptopa , więc zabijaliśmy nudę pogaduszkami . Po 2 godzinach dolecieliśmy. Wysiedliśmy, około godziny 13:00 Logan zadzwonił po taksówkę. Pojechaliśmy nią, tuż pod hotel. Tam dostaliśmy pokój , cieszyliśmy się, że będziemy mieć pokój wszyscy razem , tak chcieliśmy . Nawet Logan się cieszył . Poszliśmy do pokoju , rozpakowaliśmy się . Postanowiliśmy dzisiaj poznać hotel . Około godziny 17:00 poszliśmy się przejść po hotelu , wieczorem wyszliśmy na plaże . Hotel był bardzo blisko plaży, więc nie musieliśmy się męczyć . Ja i Diana od razu poszłyśmy do wody, Logan jeszcze coś robił na plaży , po chwili dołączył do nas. Bawiliśmy się jak dzieci . O 22:00 wróciliśmy do hotelu , chcieliśmy się na jutro wyspać . Mieliśmy zamiar iść poznać Londyn . Wróciliśmy do pokoju, wszyscy się ogarnęliśmy i szybko usnęliśmy .
-------------------------------------------------------------
No i co myślicie ? Ja myślę , że zły to on nie jest :D Proszę zostawcie komentarze pod tym rozdziałem i polećcie bloga komuś . Zapomniałam dopisać . Rozdział z perspektywy Abby specjalnie z dedykacją dla Kamiloty :* . Pozdrawiam i zapraszam do komentowania .
Super :D Logan jak się cieszy że ma pokój z dziewczynami :]Czekam na kolejny ;)Fenomenalnie piszesz :**, czekam na kolejny i zapraszam do mnie ^^
OdpowiedzUsuńCudny rozdział :D Już są w Londynie to teraz niech szybko poznają chłopaków z 1d *-* Ale wracając do rozdziału genialny i nie mogę się doczekać nn :) A przy okazji zapraszam do mnie na nn ;P
OdpowiedzUsuńSuper piszesz *-* rozdział cudny :D
OdpowiedzUsuńHeh. Logan jaki uradowany.xD Genialnie piszesz.! Na serio.;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nn.! :D
+Zapraszam do mnie. :)
http://pomysl-nad-sensem-swojego-zycia.blogspot.com/