czwartek, 19 lipca 2012

Rozdział 5 . ♥

|| Niall ||

Obudziłem się jako pierwszy .Przetarłem ręką oczy i rozejrzałem się po pokoju . Na moim ramieniu spoczywała głowa Abby . Ten widok był słodki . Jej piękne włosy opadały na twarz . Nie mogłem się na nią napatrzeć . Ująłem delikatnie jej głowę i położyłem na miękkiej poduszce . Wstałem z kanapy i stałem śmiejąc się pod nosem . Widok był niesamowity . Diana leżała na Harrym , a jej nogi spoczywały na głowie Louisa . Sam ten widok sprawiał , że chciało mi się śmiać . Patrzyłem jeszcze chwilę , aż poczułem , że mój brzuch , daje się we znaki . Poszedłem do kuchni . Zrobiłem sobie 10 kanapek i jajecznicę . Nalałem do szklanki soku pomarańczowego i usiadłem przy stole . Gdy skończyłem jeść moi przyjaciele nadal spali . Postanowiłem , że zrobię im śniadanie . Podszedłem do lodówki i wyjąłem z niej składniki potrzebne na naleśniki i gofry . Najpierw zabrałem się za nakrycie stołu . Później udałem się do kuchni i zacząłem robić ciasto na naleśniki . Odłożyłem je na blat kuchenny i szybko przyrządziłem gofry . Położyłem śniadanie na stół w jadalni i czekałem , aż przyjaciele się obudzą . Jako pierwszy wstał Liam . Potem wybudziła się Diana , zaraz po niej Logan i Zayn . Chwile później wstał Harry i Louis . Czekaliśmy chwilę , ale Abby nadal się nie wybudzała . Diana wzięła naleśnika i zaczęła machać nim przed nosem Abby . Ta na sam zapach naleśników zaczęła się rozbudzać . Po chwili przetarła ręką oczy . Odwróciła głowę w stronę jadalni i krzyknęła : " NALEŚNIKI ! MNIAAM ! "
Po tych słowach wszyscy zasiedliśmy do stołu . Patrzyłem na przyjaciół . Po chwili ciszy nie wytrzymałem , musiałem zapytać czy śniadanie im smakuje .
- Smakuje Wam ?
- Jasne , że tak ! W życiu lepszych nie jadłam . No to teraz dawać , który tak gotuje ? - zapytała Abby .
- No ja ... - powiedziałem cicho .
- Od dzisiaj robisz mi śniadania . Dobra ? -
- Okey . :D . Ale na zmianę z Harrym  , bo on też bardzo dobrze gotuje .
- Że ja ?! - zapytał Hazza .
- No ty , a kto niby ? Moje Marcheweczki ? - wtrącił się Louis .
- No jasne . Twoje marchewki przydadzą się do soku , albo do ciasta . - powiedział Harry , na co Louis zaczął udawać , że płacze . Posprzątaliśmy po śniadaniu i razem z chłopakami poszliśmy do siebie .

|| Diana ||

Po śniadaniu poszłam do pokoju , żeby się ubrać i odświeżyć . Wyjęłam z szafy to i poszłam do łazienki . Spędziłam w niej około godziny . Ubrana wyszłam z łazienki i zaczęłam rozczesywać włosy . Związałam je w niechlujnego kłosa i poszłam do salonu . Idąc tam zabrałam ze sobą laptopa . Sprawdziłam Twittera , Facebooka i pobłądziłam trochę po internecie . Popisałam z paroma osobami na gadu - gadu i wyłączyłam laptopa . Położyłam się na sofie i włączyłam TV . Podłączyłam dekoder i oglądałam filmy po polsku . Spojrzałam na zegarek , a tu 13:30 . Postanowiłam , że zrobię obiad . Wzięłam potrzebne składniki i zaczęłam pichcić " Placki ziemniaczane " . Gdy skończyłam nakryłam stół i zawołałam Logana i Abby na obiad . Pomyślałam , że chłopcy zapewne nic sobie nie ugotują , dlatego wysłałam do niego niego sms`a " Obiad gotowy , przyjdźcie " . Po 5 minutach usłyszałam pukanie do drzwi . Otworzyłam , a ku moim oczom ukazała się piątka uśmiechniętych chłopaków . Zasiedliśmy do stołu . Zjedliśmy wszystkie placki , i przyszła pora na deser . Z lodówki wyjęłam ciasto czekoladowe i marchewkowe . Postawiłam je i rzuciłam krótkie " Częstujcie się " . Na mój rozkaz , każdy rzucił się na podwieczorek . Ja zaś poszłam pozmywać naczynia . Gdy skończyłam odwróciłam się i ujrzałam Louisa wyciskającego sok z marchewki . Zaczęłam się śmiać . Poszłam do salonu , a tam był kompletny syf . Poduszki wszędzie porozrzucane . Biały puch latający jeszcze w powietrzu . Nabrałam tchu i zaczęłam krzyczeć .
- Niall , Zayn , Harry , Liam , Logan , Louis , Abby , czemu nikt mi nie powiedział , że była bitwa na poduszki ?
- Bo nam się nie chciało ! - usłyszałam głos Logana .
- Dobra , jest osiemnasta . Macie czas do 20 i wszystko ma być posprzątane i na swoich miejscach . Zrozumiano ?
- Tak jest , sir ! - odkrzyknęli chórem .
- No ja myślę . - powiedziałam i śmiejąc się udałam się do pokoju . Postanowiłam , że przebiorę się w piżamę i pójdę spać . Byłam bardzo zmęczona choć wstałam o 10 . Poszłam się jeszcze umyć i spać . Myślałam jeszcze chwilę nad tym , czy będziemy musieli wyjeżdżać . Jak to wszystko zniesiemy i co będziemy jutro robić . Po chwili przemyśleń udałam się do krainy Morfeusza ..
----------------------------------------------------------------
Macie rozdział . Wydaje mi się , że może być , ale to wy oceniacie . POBILIŚCIE REKORD ! Było , aż 8 komentarzy . Liczę na dobicie do 10 :D Pozdrawiam . Następny po jutrze , albo w niedziele . :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz