PROSZĘ , PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM ! TO BARDZO WAŻNE !
|| Abby ||
Obudziłam się o 13:30 . Miałam niezłego kaca . O ile pamiętam wczoraj była niezła impreza . Och działo się , działo .. Trzymając się za głowę wstałam z łóżka i poszłam do kuchni . Z górnej półki wyjęłam tabletki i łyknęłam jedną popijając ją szklanką wody . Odwróciłam się , aby odstawić szklankę . W pewnym momencie poczułam na swoich biodrach ręce . Pomyślałam , że to Harry stroi sobie żarty , ale gdy się odwróciłam zobaczyłam uśmiechniętą twarz Malika . Powiedział po chwili .
- Dzień dobry . Czy doktor kaca po imprezie - Abby Watson , da tabletkę na ból bani ?
- Niech się zastanowię . Tak , jeżeli DJ Malik mnie puści . - powiedziałam chichocząc . Tak jak chciałam tak zrobił . Podałam mu tabletkę i szklankę wody . Wzięłam z lodówki mleko , a z szafki miskę i płatki czekoladowe . Usiadłam przed telewizorem , a składniki postawiłam na stoliku . W momencie kiedy miałam zabierać się za jedzenie śniadania , wczorajszy alkohol zapragnął wyjść z mojego żołądka . Poderwałam się z fotela i pobiegłam do pierwszej lepszej łazienki w naszym apartamencie . Wydaliłam z organizmu alkohol przemyłam twarz i wyszłam . Usiadłam na fotelu w salonie i pozostawiłam swoje śniadanie dla Nialla . Wiedziałam , że on zje je z chęcią . Nie miałam ochoty nic jeść , postanowiłam poczekać do obiadu . Wzięłam laptopa , weszłam na Facebooka , Twittera i GG , nie chciało mi się nawet z nikim pisać . Przeglądałam fejsa , aż nagle przyszedł Harry i zaczął coś do mnie gadać .
- Czego Ty jeszcze w pidżamach siedzisz ? Idź się przebierać , wieczorem zwiedzamy miasto ! - krzyczał śmiejąc się Harry .
- Dobra, dobra. Tylko nie krzycz ! Cicho ! - odpowiedziałam drwiącym głosem .
Poszłam do swojego pokoju , żeby Harry nie krzyczał . Podeszłam do szafy i patrzyłam na ciuchy . Zdecydowałam się na to . Poszłam do łazienki umyć się i przebrać . Gdy wyszłam , Diana stała nieogarnięta , pełna życia , ani trochę nie zaspana .
- No widzę , że ktoś ma niezłego kaca ! - śmiała się Di .
- No wiem , wiem . Tak bywa po imprezach ! A ty nie zaspana ? - zapytałam .
- Nie , w ogóle ! Pamiętaj , o 15:00 łazimy po mieście . - odpowiedziała .
- Wiem , wiem . - odpowiedziałam , po czym rzuciłam się na łóżko .
Leżałam , myślałam , aż w końcu usnęłam .
|| Diana ||
Weszłam do łazienki z tym zestawem . Umyłam się i wyszłam . Zastałam Abby na łóżku , spała . Poszłam do chłopaków . Byli już ogarnięci . Przyszli do naszego pokoju , śmiali się , że Abby usnęła w ciuchach .
- Cicho ! Ona ma kaca ! - cicho krzyknęłam .
- Oj , no . Spoko , to my idziemy po kąpielówki i do jacuzzi , czekaj tam na nas . - odpowiedzieli optymistycznie chłopcy .
- Ha ha , okej . - śmiałam się .
Po 30 minutach Abby wstała , przyszła do nas i zmęczonym głosem rzuciła :
- Szukam Was, a wy sobie w jacuzzi siedzicie , pięknie .
- Spoko , spoko , idziemy zwiedzać . - powiedział Niall .
Wyruszyliśmy zwiedzać miasto, chłopaki nam wszystko pokazali , było fajnie . Wróciliśmy po 5 godzinach łażenia , około 20:00 . Przebrałam się w pidżamę i poszłam spać . Abby została jeszcze chwilę z chłopakami . Chyba po 10 minutach przyszła do naszego pokoju . Wzięła prysznic , przebrała się i położyła na łóżku . Pogrążył nas głęboki sen .
|| o 3 nad ranem ... Diana ||
Obudził mnie głośny trzask . Natychmiastowo wyrwałam się ze snu . Ponownie usłyszałam trzask . Wstałam z łóżka i po cichu udałam się w stronę drzwi . Lekko je uchyliłam i znowu usłyszałam trzask . Zamknęłam je szybko i wskoczyłam do łóżka Abby , budząc ją przy tym . Trzęsłam się jak galareta . Abby zaczęła mnie uspokajać . W pewnym momencie huk zamilkł . Słychać było tylko cichy szum i nasze oddechy . Ucichłyśmy . Drzwi do naszego pokoju się uchyliły . Abby szybko zapaliła światło i wtedy zobaczyłyśmy ... CDN :D
----------------------------------------------------------------
No siema . Fajny ? Jak myślicie kogo zobaczą ? Przejdźmy do rzeczy . Następny rozdział 5 sierpnia , ponieważ jutro jadę na kolonie do Zakopanego i wracam 4 sierpnia . Po 2 : Chciałabym ten rozdział zadedykować i zarazem polecić bloga 2 niesamowitych dziewczyn . It's me ! ♥ ( jej blog jest pierwszy na liście , blogów , które kocham ) i Kamilota ( jej blog jest ostatni na mojej liście , blogów , które kocham . )
Zapraszam serdecznie na te blogi , bo autorki naprawdę świetnie piszą . Z każdym nowym rozdziałem motywują , do wymyślenia własnej " szalonej " przygody , o Naszych chłopcach . Pozdrawiam i całuski od Apple . ! ♥ . Proszę i dziękuję za taki nagły skok komentarzy .
piątek, 27 lipca 2012
piątek, 20 lipca 2012
Rozdział 6 . ♥
|| Diana ||
Obudziłam się o 6 rano . Wstałam z łóżka i rozejrzałam się po pokoju . Byłam w nim sama . Abby musiała już stać na nogach , bo z kuchni dobiegały przepyszne zapachy i śmiechy . Powolnym krokiem zwlokłam się z łóżka i udałam w stronę łazienki . Wzięłam krótki , poranny prysznic i umyłam moje długie , blond włosy . Wyszłam z łazienki owinięta w sam ręcznik . Stanęłam przed szafą i chwilę zastanawiałam się co ubrać . W końcu zdecydowałam się na to . Wzięłam ze sobą rzeczy i z powrotem udałam się do łazienki . Tam spokojnie się ubrałam i wysuszyłam . Rozczesałam gęste włosy i zostawiłam je rozpuszczone . Wyszłam ze " świątyni gorąca " i rzuciłam się na łóżko . Ułożyłam się wygodnie i wzięłam swojego laptopa na kolana . Przejrzałam parę stron . Nie było na nich nic ciekawego . Wyłączyłam laptopa i odłożyłam na półkę nocną . Poczułam , że mój brzuch burczy . Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni . Przy stole w jadalni siedziała już cała gromadka . Powitałam ich cichym " Dzień dobry " i zabrałam się za jedzenie . Skończyłam i podziękowałam . Po chwili zapytałam .
- Co macie zamiar dzisiaj robić ?
- My zaraz musimy jechać do studia , ale wrócimy koło 12 . - wytłumaczył Zayn .
- A później ? - zapytała Abby .
- Może mała impreza ? - zapytałam .
- Czemu nie .. to my wracając wskoczymy do sklepu na porządne zakupy na imprezę i nie tylko . - powiedział Li .
- A ja mam małe pytanie . Czy mógłbym zaprosić moją dziewczynę , Eleanore ? - zapytał Louis .
- Ty masz dziewczynę ? - zapytałam zaskoczona tym faktem .
- No tak .
- I ja też . Ma na imię Danielle . - powiedział Liam .
- To niech przyjdą , ja poznam je z miłą chęcią . - powiedziała Abby .
- Ja też - potwierdziłam z uśmiechem .
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę . Chłopcy zmywali , a ja i Abby poszłyśmy oglądać TV . Właśnie leciała piosenka " More Than This " - One Direction . Zaczęłyśmy śpiewać jak głupie . Kiedy piosenka się skończyła usłyszałyśmy głośne brawa . Natychmiastowo odwróciłyśmy głowę w stronę kuchni . Stali tam chłopcy i bili Nam gromkie brawa . Abby przerwała ten szum i powiedziała .
- Wy to wszystko słyszeliście ?
- No tak . I wiesz co postanowiliśmy ? ! - powiedział podekscytowany Niall .
- No nie wiemy , oświećcie Nas - powiedziałam .
- Że jedziecie z Nami do studia . Wiecie jaki tworzycie fajny duet ? - dokończył Zayn .
- Nie , nie wiem ... - powiedziałam
- I nie nigdzie nie jedziemy . - dokończyła Abby .
- Dobra , a więc będzie Nam potrzebna pomoc Bob`a . - powiedział Harry .
- Co macie na myśli ? - powiedziałam zaniepokojona .
- Bob to nasz ochroniarz . Ma 2,5 m . I waży 104 kg . Jest nieźle umięśniony . Wyniesie Was stąd zanim zdołacie się wyrwać . - wytłumaczył Zayn .
- To ja już idę się szykować do tego studia , bo nie chcę zadzierać z Bobem . - wymamrotałam i udałam się do pokoju .
- To może ja też już pójdę . Bez pomocy Boba ... - dopowiedziała swoje Abby i podbiegła do mnie .
Dotarłyśmy do pokoju , a Abby od razu je zamknęła , po czym dodała .
- No to teraz Nas już do niczego nie zmuszą .
Spojrzałam na nią spode łba i powiedziałam .
- Nie wydaje mi się , żeby to zatrzymało Boba . Jak jest taki silny to może wyważyć te drzwi .
- No dobra , ty idź pierwsza do łazienki , a ja w tym czasie coś sobie wybiorę .
Zanim poszłam do łazienki , otworzyłam drzwi , wychyliłam głowę i zapytałam .
- Mamy być w sukienkach czy na luzie ?
- Na luzie . Tylko ładnie . - powiedział Lou .
- Czy my kiedyś wyglądałyśmy brzydko ? - zapytałam ironicznie .
- Nie , nie gadaj tyle tylko idź się szykuj . - powiedział Hazza .
- No dobra . - powiedziałam i z powrotem zamknęłam drzwi . Poszłam do łazienki wzięłam krótki prysznic i zabrałam ze sobą lokówkę . Podeszłam do szafy i wybrałam to . Zrobiłam lekki makijaż i polokowałam włosy . Efekt był fantastyczny . Po chwili odwróciłam głowę i ujrzałam Abby . Miałam na sobie to ( bez torebki i bransoletek ) . Na oczy nałożyła lekki make - up , a włosy spięła w luźnego kłosa . Wyglądała fantastycznie . Ostatni raz spojrzałyśmy po sobie i odpowiedziałyśmy sobie uśmiechem . Wyglądałyśmy bardzo ładnie . Wyszłyśmy z pokoju i poszłyśmy do salonu , gdzie czekali na nas koledzy . Spojrzeli po sobie i powiedzieli chórem .
- Ładnie wyglądacie .
- Dziękujemy . - odpowiedziałyśmy i skierowałyśmy się w stronę wyjścia . Szliśmy i omawialiśmy kogo zaprosimy na imprezę . Wypadło na to , że do hotelu wpadnie parę gwiazd i znajomych . Dojechaliśmy do studia . Spędziliśmy ta dobre 2 godziny , a później pojechaliśmy do sklepu . Kupiliśmy niezłe zapasy i rzeczy na imprezę . Kiedy wróciliśmy do domu , przygotowaliśmy różne przekąski na imprezę i rozłożyliśmy sprzęt . Zayn robił za DJ , a ja i Abby witałyśmy gości . Wszyscy zaproszeni goście już byli . Impreza zaczęła się rozkręcać . Poznałam już El i Dan . Są bardzo sympatyczne . Podeszłam do baru i zrobiłam sobie drinka . Poszłam na parkiet i zaczęłam tańczyć jak szalona . W pewnym momencie zaczęła lecieć wolna piosenka . Chciałam iść sobie usiąść , ale Harry zatrzymał mnie i poprosił o taniec . Bez zastanowienia się zgodziłam . Tańczyliśmy razem podśpiewując i śmiejąc się do tego . Gdy piosenka się skończyła Harry podziękował i udał się chyba po drinka . Zrobiłam to samo . Dzisiejszego wieczoru niesamowicie pragnęłam alkoholu . Nawet nie wiedziałam kiedy , ale byłam nieźle wstawiona . Jedyne co pamiętam to to , że zostałam zaniesiona do pokoju . Potem już urwał mi się film .
|| Harry ||
Impreza była fajna . Tańczyłem ile się tylko dało . To było dość dziwne , bo wypiłem tylko 1 drinka . Potem poszedłem do salonu oglądać film . Zastałem w nim tylko Dianę . Oj była wstawiona i to nieźle wstawiona . Cały czas coś śpiewała . Nagle usiadła na sofie i zauważyła mnie .
- Czego tu szukasz zielonooki ?
- Niczego . Przyszedłem obejrzeć film . Oglądasz ze mną ?
- Tak kochanie , dla Ciebie wszystko .
- Ty chyba nie wiesz co gadasz . - powiedziałem i się zaśmiałem .
- Nie prawda . Jestem całkowicie trzeźwa . - broniła się .
- Może odpuścimy sobie film i pójdziesz położyć się spać . - zaproponowałem .
- Wydaje mi się , że sama nie dojdę do pokoju .
- Chodź pomogę Ci .
Pomogłem wstać jej z kanapy i dojść do pokoju . Położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą . Patrzyłem na nią jeszcze chwilę , aż w końcu usłyszałem " Jeżeli chcesz , to możesz się położyć obok mnie " . Byłem zmęczony , więc położyłem się obok Dainy . Po około 5 minutach , spałem już błogim snem .
---------------------------------------------------------------
No wydaje mi się , że fajny . Wiem , że krótki i przepraszam . Następny nie wiem kiedy . Wkrótce . :D Pozdrawiam i proszę o zostawienie po sobie komentarza . PS : 28 lipca - 4 sierpnia wyjeżdżam na kolonię do Zakopanego . Niestety w tym czasie nie będę dodawać rozdziałów . Będę zapisywała rozdziały w specjalnym zeszycie , a później przepisze i bd mam nadzieje wszystko ok . :D Pozdrawiam . + proszę polećcie mój blog gdzieś i powiedzcie mi o tym spróbuję się odwdzięczyć :D Bay :*
Obudziłam się o 6 rano . Wstałam z łóżka i rozejrzałam się po pokoju . Byłam w nim sama . Abby musiała już stać na nogach , bo z kuchni dobiegały przepyszne zapachy i śmiechy . Powolnym krokiem zwlokłam się z łóżka i udałam w stronę łazienki . Wzięłam krótki , poranny prysznic i umyłam moje długie , blond włosy . Wyszłam z łazienki owinięta w sam ręcznik . Stanęłam przed szafą i chwilę zastanawiałam się co ubrać . W końcu zdecydowałam się na to . Wzięłam ze sobą rzeczy i z powrotem udałam się do łazienki . Tam spokojnie się ubrałam i wysuszyłam . Rozczesałam gęste włosy i zostawiłam je rozpuszczone . Wyszłam ze " świątyni gorąca " i rzuciłam się na łóżko . Ułożyłam się wygodnie i wzięłam swojego laptopa na kolana . Przejrzałam parę stron . Nie było na nich nic ciekawego . Wyłączyłam laptopa i odłożyłam na półkę nocną . Poczułam , że mój brzuch burczy . Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni . Przy stole w jadalni siedziała już cała gromadka . Powitałam ich cichym " Dzień dobry " i zabrałam się za jedzenie . Skończyłam i podziękowałam . Po chwili zapytałam .
- Co macie zamiar dzisiaj robić ?
- My zaraz musimy jechać do studia , ale wrócimy koło 12 . - wytłumaczył Zayn .
- A później ? - zapytała Abby .
- Może mała impreza ? - zapytałam .
- Czemu nie .. to my wracając wskoczymy do sklepu na porządne zakupy na imprezę i nie tylko . - powiedział Li .
- A ja mam małe pytanie . Czy mógłbym zaprosić moją dziewczynę , Eleanore ? - zapytał Louis .
- Ty masz dziewczynę ? - zapytałam zaskoczona tym faktem .
- No tak .
- I ja też . Ma na imię Danielle . - powiedział Liam .
- To niech przyjdą , ja poznam je z miłą chęcią . - powiedziała Abby .
- Ja też - potwierdziłam z uśmiechem .
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę . Chłopcy zmywali , a ja i Abby poszłyśmy oglądać TV . Właśnie leciała piosenka " More Than This " - One Direction . Zaczęłyśmy śpiewać jak głupie . Kiedy piosenka się skończyła usłyszałyśmy głośne brawa . Natychmiastowo odwróciłyśmy głowę w stronę kuchni . Stali tam chłopcy i bili Nam gromkie brawa . Abby przerwała ten szum i powiedziała .
- Wy to wszystko słyszeliście ?
- No tak . I wiesz co postanowiliśmy ? ! - powiedział podekscytowany Niall .
- No nie wiemy , oświećcie Nas - powiedziałam .
- Że jedziecie z Nami do studia . Wiecie jaki tworzycie fajny duet ? - dokończył Zayn .
- Nie , nie wiem ... - powiedziałam
- I nie nigdzie nie jedziemy . - dokończyła Abby .
- Dobra , a więc będzie Nam potrzebna pomoc Bob`a . - powiedział Harry .
- Co macie na myśli ? - powiedziałam zaniepokojona .
- Bob to nasz ochroniarz . Ma 2,5 m . I waży 104 kg . Jest nieźle umięśniony . Wyniesie Was stąd zanim zdołacie się wyrwać . - wytłumaczył Zayn .
- To ja już idę się szykować do tego studia , bo nie chcę zadzierać z Bobem . - wymamrotałam i udałam się do pokoju .
- To może ja też już pójdę . Bez pomocy Boba ... - dopowiedziała swoje Abby i podbiegła do mnie .
Dotarłyśmy do pokoju , a Abby od razu je zamknęła , po czym dodała .
- No to teraz Nas już do niczego nie zmuszą .
Spojrzałam na nią spode łba i powiedziałam .
- Nie wydaje mi się , żeby to zatrzymało Boba . Jak jest taki silny to może wyważyć te drzwi .
- No dobra , ty idź pierwsza do łazienki , a ja w tym czasie coś sobie wybiorę .
Zanim poszłam do łazienki , otworzyłam drzwi , wychyliłam głowę i zapytałam .
- Mamy być w sukienkach czy na luzie ?
- Na luzie . Tylko ładnie . - powiedział Lou .
- Czy my kiedyś wyglądałyśmy brzydko ? - zapytałam ironicznie .
- Nie , nie gadaj tyle tylko idź się szykuj . - powiedział Hazza .
- No dobra . - powiedziałam i z powrotem zamknęłam drzwi . Poszłam do łazienki wzięłam krótki prysznic i zabrałam ze sobą lokówkę . Podeszłam do szafy i wybrałam to . Zrobiłam lekki makijaż i polokowałam włosy . Efekt był fantastyczny . Po chwili odwróciłam głowę i ujrzałam Abby . Miałam na sobie to ( bez torebki i bransoletek ) . Na oczy nałożyła lekki make - up , a włosy spięła w luźnego kłosa . Wyglądała fantastycznie . Ostatni raz spojrzałyśmy po sobie i odpowiedziałyśmy sobie uśmiechem . Wyglądałyśmy bardzo ładnie . Wyszłyśmy z pokoju i poszłyśmy do salonu , gdzie czekali na nas koledzy . Spojrzeli po sobie i powiedzieli chórem .
- Ładnie wyglądacie .
- Dziękujemy . - odpowiedziałyśmy i skierowałyśmy się w stronę wyjścia . Szliśmy i omawialiśmy kogo zaprosimy na imprezę . Wypadło na to , że do hotelu wpadnie parę gwiazd i znajomych . Dojechaliśmy do studia . Spędziliśmy ta dobre 2 godziny , a później pojechaliśmy do sklepu . Kupiliśmy niezłe zapasy i rzeczy na imprezę . Kiedy wróciliśmy do domu , przygotowaliśmy różne przekąski na imprezę i rozłożyliśmy sprzęt . Zayn robił za DJ , a ja i Abby witałyśmy gości . Wszyscy zaproszeni goście już byli . Impreza zaczęła się rozkręcać . Poznałam już El i Dan . Są bardzo sympatyczne . Podeszłam do baru i zrobiłam sobie drinka . Poszłam na parkiet i zaczęłam tańczyć jak szalona . W pewnym momencie zaczęła lecieć wolna piosenka . Chciałam iść sobie usiąść , ale Harry zatrzymał mnie i poprosił o taniec . Bez zastanowienia się zgodziłam . Tańczyliśmy razem podśpiewując i śmiejąc się do tego . Gdy piosenka się skończyła Harry podziękował i udał się chyba po drinka . Zrobiłam to samo . Dzisiejszego wieczoru niesamowicie pragnęłam alkoholu . Nawet nie wiedziałam kiedy , ale byłam nieźle wstawiona . Jedyne co pamiętam to to , że zostałam zaniesiona do pokoju . Potem już urwał mi się film .
|| Harry ||
Impreza była fajna . Tańczyłem ile się tylko dało . To było dość dziwne , bo wypiłem tylko 1 drinka . Potem poszedłem do salonu oglądać film . Zastałem w nim tylko Dianę . Oj była wstawiona i to nieźle wstawiona . Cały czas coś śpiewała . Nagle usiadła na sofie i zauważyła mnie .
- Czego tu szukasz zielonooki ?
- Niczego . Przyszedłem obejrzeć film . Oglądasz ze mną ?
- Tak kochanie , dla Ciebie wszystko .
- Ty chyba nie wiesz co gadasz . - powiedziałem i się zaśmiałem .
- Nie prawda . Jestem całkowicie trzeźwa . - broniła się .
- Może odpuścimy sobie film i pójdziesz położyć się spać . - zaproponowałem .
- Wydaje mi się , że sama nie dojdę do pokoju .
- Chodź pomogę Ci .
Pomogłem wstać jej z kanapy i dojść do pokoju . Położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą . Patrzyłem na nią jeszcze chwilę , aż w końcu usłyszałem " Jeżeli chcesz , to możesz się położyć obok mnie " . Byłem zmęczony , więc położyłem się obok Dainy . Po około 5 minutach , spałem już błogim snem .
---------------------------------------------------------------
No wydaje mi się , że fajny . Wiem , że krótki i przepraszam . Następny nie wiem kiedy . Wkrótce . :D Pozdrawiam i proszę o zostawienie po sobie komentarza . PS : 28 lipca - 4 sierpnia wyjeżdżam na kolonię do Zakopanego . Niestety w tym czasie nie będę dodawać rozdziałów . Będę zapisywała rozdziały w specjalnym zeszycie , a później przepisze i bd mam nadzieje wszystko ok . :D Pozdrawiam . + proszę polećcie mój blog gdzieś i powiedzcie mi o tym spróbuję się odwdzięczyć :D Bay :*
czwartek, 19 lipca 2012
Rozdział 5 . ♥
|| Niall ||
Obudziłem się jako pierwszy .Przetarłem ręką oczy i rozejrzałem się po pokoju . Na moim ramieniu spoczywała głowa Abby . Ten widok był słodki . Jej piękne włosy opadały na twarz . Nie mogłem się na nią napatrzeć . Ująłem delikatnie jej głowę i położyłem na miękkiej poduszce . Wstałem z kanapy i stałem śmiejąc się pod nosem . Widok był niesamowity . Diana leżała na Harrym , a jej nogi spoczywały na głowie Louisa . Sam ten widok sprawiał , że chciało mi się śmiać . Patrzyłem jeszcze chwilę , aż poczułem , że mój brzuch , daje się we znaki . Poszedłem do kuchni . Zrobiłem sobie 10 kanapek i jajecznicę . Nalałem do szklanki soku pomarańczowego i usiadłem przy stole . Gdy skończyłem jeść moi przyjaciele nadal spali . Postanowiłem , że zrobię im śniadanie . Podszedłem do lodówki i wyjąłem z niej składniki potrzebne na naleśniki i gofry . Najpierw zabrałem się za nakrycie stołu . Później udałem się do kuchni i zacząłem robić ciasto na naleśniki . Odłożyłem je na blat kuchenny i szybko przyrządziłem gofry . Położyłem śniadanie na stół w jadalni i czekałem , aż przyjaciele się obudzą . Jako pierwszy wstał Liam . Potem wybudziła się Diana , zaraz po niej Logan i Zayn . Chwile później wstał Harry i Louis . Czekaliśmy chwilę , ale Abby nadal się nie wybudzała . Diana wzięła naleśnika i zaczęła machać nim przed nosem Abby . Ta na sam zapach naleśników zaczęła się rozbudzać . Po chwili przetarła ręką oczy . Odwróciła głowę w stronę jadalni i krzyknęła : " NALEŚNIKI ! MNIAAM ! "
Po tych słowach wszyscy zasiedliśmy do stołu . Patrzyłem na przyjaciół . Po chwili ciszy nie wytrzymałem , musiałem zapytać czy śniadanie im smakuje .
- Smakuje Wam ?
- Jasne , że tak ! W życiu lepszych nie jadłam . No to teraz dawać , który tak gotuje ? - zapytała Abby .
- No ja ... - powiedziałem cicho .
- Od dzisiaj robisz mi śniadania . Dobra ? -
- Okey . :D . Ale na zmianę z Harrym , bo on też bardzo dobrze gotuje .
- Że ja ?! - zapytał Hazza .
- No ty , a kto niby ? Moje Marcheweczki ? - wtrącił się Louis .
- No jasne . Twoje marchewki przydadzą się do soku , albo do ciasta . - powiedział Harry , na co Louis zaczął udawać , że płacze . Posprzątaliśmy po śniadaniu i razem z chłopakami poszliśmy do siebie .
|| Diana ||
Po śniadaniu poszłam do pokoju , żeby się ubrać i odświeżyć . Wyjęłam z szafy to i poszłam do łazienki . Spędziłam w niej około godziny . Ubrana wyszłam z łazienki i zaczęłam rozczesywać włosy . Związałam je w niechlujnego kłosa i poszłam do salonu . Idąc tam zabrałam ze sobą laptopa . Sprawdziłam Twittera , Facebooka i pobłądziłam trochę po internecie . Popisałam z paroma osobami na gadu - gadu i wyłączyłam laptopa . Położyłam się na sofie i włączyłam TV . Podłączyłam dekoder i oglądałam filmy po polsku . Spojrzałam na zegarek , a tu 13:30 . Postanowiłam , że zrobię obiad . Wzięłam potrzebne składniki i zaczęłam pichcić " Placki ziemniaczane " . Gdy skończyłam nakryłam stół i zawołałam Logana i Abby na obiad . Pomyślałam , że chłopcy zapewne nic sobie nie ugotują , dlatego wysłałam do niego niego sms`a " Obiad gotowy , przyjdźcie " . Po 5 minutach usłyszałam pukanie do drzwi . Otworzyłam , a ku moim oczom ukazała się piątka uśmiechniętych chłopaków . Zasiedliśmy do stołu . Zjedliśmy wszystkie placki , i przyszła pora na deser . Z lodówki wyjęłam ciasto czekoladowe i marchewkowe . Postawiłam je i rzuciłam krótkie " Częstujcie się " . Na mój rozkaz , każdy rzucił się na podwieczorek . Ja zaś poszłam pozmywać naczynia . Gdy skończyłam odwróciłam się i ujrzałam Louisa wyciskającego sok z marchewki . Zaczęłam się śmiać . Poszłam do salonu , a tam był kompletny syf . Poduszki wszędzie porozrzucane . Biały puch latający jeszcze w powietrzu . Nabrałam tchu i zaczęłam krzyczeć .
- Niall , Zayn , Harry , Liam , Logan , Louis , Abby , czemu nikt mi nie powiedział , że była bitwa na poduszki ?
- Bo nam się nie chciało ! - usłyszałam głos Logana .
- Dobra , jest osiemnasta . Macie czas do 20 i wszystko ma być posprzątane i na swoich miejscach . Zrozumiano ?
- Tak jest , sir ! - odkrzyknęli chórem .
- No ja myślę . - powiedziałam i śmiejąc się udałam się do pokoju . Postanowiłam , że przebiorę się w piżamę i pójdę spać . Byłam bardzo zmęczona choć wstałam o 10 . Poszłam się jeszcze umyć i spać . Myślałam jeszcze chwilę nad tym , czy będziemy musieli wyjeżdżać . Jak to wszystko zniesiemy i co będziemy jutro robić . Po chwili przemyśleń udałam się do krainy Morfeusza ..
----------------------------------------------------------------
Macie rozdział . Wydaje mi się , że może być , ale to wy oceniacie . POBILIŚCIE REKORD ! Było , aż 8 komentarzy . Liczę na dobicie do 10 :D Pozdrawiam . Następny po jutrze , albo w niedziele . :D
Obudziłem się jako pierwszy .Przetarłem ręką oczy i rozejrzałem się po pokoju . Na moim ramieniu spoczywała głowa Abby . Ten widok był słodki . Jej piękne włosy opadały na twarz . Nie mogłem się na nią napatrzeć . Ująłem delikatnie jej głowę i położyłem na miękkiej poduszce . Wstałem z kanapy i stałem śmiejąc się pod nosem . Widok był niesamowity . Diana leżała na Harrym , a jej nogi spoczywały na głowie Louisa . Sam ten widok sprawiał , że chciało mi się śmiać . Patrzyłem jeszcze chwilę , aż poczułem , że mój brzuch , daje się we znaki . Poszedłem do kuchni . Zrobiłem sobie 10 kanapek i jajecznicę . Nalałem do szklanki soku pomarańczowego i usiadłem przy stole . Gdy skończyłem jeść moi przyjaciele nadal spali . Postanowiłem , że zrobię im śniadanie . Podszedłem do lodówki i wyjąłem z niej składniki potrzebne na naleśniki i gofry . Najpierw zabrałem się za nakrycie stołu . Później udałem się do kuchni i zacząłem robić ciasto na naleśniki . Odłożyłem je na blat kuchenny i szybko przyrządziłem gofry . Położyłem śniadanie na stół w jadalni i czekałem , aż przyjaciele się obudzą . Jako pierwszy wstał Liam . Potem wybudziła się Diana , zaraz po niej Logan i Zayn . Chwile później wstał Harry i Louis . Czekaliśmy chwilę , ale Abby nadal się nie wybudzała . Diana wzięła naleśnika i zaczęła machać nim przed nosem Abby . Ta na sam zapach naleśników zaczęła się rozbudzać . Po chwili przetarła ręką oczy . Odwróciła głowę w stronę jadalni i krzyknęła : " NALEŚNIKI ! MNIAAM ! "
Po tych słowach wszyscy zasiedliśmy do stołu . Patrzyłem na przyjaciół . Po chwili ciszy nie wytrzymałem , musiałem zapytać czy śniadanie im smakuje .
- Smakuje Wam ?
- Jasne , że tak ! W życiu lepszych nie jadłam . No to teraz dawać , który tak gotuje ? - zapytała Abby .
- No ja ... - powiedziałem cicho .
- Od dzisiaj robisz mi śniadania . Dobra ? -
- Okey . :D . Ale na zmianę z Harrym , bo on też bardzo dobrze gotuje .
- Że ja ?! - zapytał Hazza .
- No ty , a kto niby ? Moje Marcheweczki ? - wtrącił się Louis .
- No jasne . Twoje marchewki przydadzą się do soku , albo do ciasta . - powiedział Harry , na co Louis zaczął udawać , że płacze . Posprzątaliśmy po śniadaniu i razem z chłopakami poszliśmy do siebie .
|| Diana ||
Po śniadaniu poszłam do pokoju , żeby się ubrać i odświeżyć . Wyjęłam z szafy to i poszłam do łazienki . Spędziłam w niej około godziny . Ubrana wyszłam z łazienki i zaczęłam rozczesywać włosy . Związałam je w niechlujnego kłosa i poszłam do salonu . Idąc tam zabrałam ze sobą laptopa . Sprawdziłam Twittera , Facebooka i pobłądziłam trochę po internecie . Popisałam z paroma osobami na gadu - gadu i wyłączyłam laptopa . Położyłam się na sofie i włączyłam TV . Podłączyłam dekoder i oglądałam filmy po polsku . Spojrzałam na zegarek , a tu 13:30 . Postanowiłam , że zrobię obiad . Wzięłam potrzebne składniki i zaczęłam pichcić " Placki ziemniaczane " . Gdy skończyłam nakryłam stół i zawołałam Logana i Abby na obiad . Pomyślałam , że chłopcy zapewne nic sobie nie ugotują , dlatego wysłałam do niego niego sms`a " Obiad gotowy , przyjdźcie " . Po 5 minutach usłyszałam pukanie do drzwi . Otworzyłam , a ku moim oczom ukazała się piątka uśmiechniętych chłopaków . Zasiedliśmy do stołu . Zjedliśmy wszystkie placki , i przyszła pora na deser . Z lodówki wyjęłam ciasto czekoladowe i marchewkowe . Postawiłam je i rzuciłam krótkie " Częstujcie się " . Na mój rozkaz , każdy rzucił się na podwieczorek . Ja zaś poszłam pozmywać naczynia . Gdy skończyłam odwróciłam się i ujrzałam Louisa wyciskającego sok z marchewki . Zaczęłam się śmiać . Poszłam do salonu , a tam był kompletny syf . Poduszki wszędzie porozrzucane . Biały puch latający jeszcze w powietrzu . Nabrałam tchu i zaczęłam krzyczeć .
- Niall , Zayn , Harry , Liam , Logan , Louis , Abby , czemu nikt mi nie powiedział , że była bitwa na poduszki ?
- Bo nam się nie chciało ! - usłyszałam głos Logana .
- Dobra , jest osiemnasta . Macie czas do 20 i wszystko ma być posprzątane i na swoich miejscach . Zrozumiano ?
- Tak jest , sir ! - odkrzyknęli chórem .
- No ja myślę . - powiedziałam i śmiejąc się udałam się do pokoju . Postanowiłam , że przebiorę się w piżamę i pójdę spać . Byłam bardzo zmęczona choć wstałam o 10 . Poszłam się jeszcze umyć i spać . Myślałam jeszcze chwilę nad tym , czy będziemy musieli wyjeżdżać . Jak to wszystko zniesiemy i co będziemy jutro robić . Po chwili przemyśleń udałam się do krainy Morfeusza ..
----------------------------------------------------------------
Macie rozdział . Wydaje mi się , że może być , ale to wy oceniacie . POBILIŚCIE REKORD ! Było , aż 8 komentarzy . Liczę na dobicie do 10 :D Pozdrawiam . Następny po jutrze , albo w niedziele . :D
niedziela, 15 lipca 2012
Rozdział 4 . ♥
| Abby |
Miną już tydzień od naszego przyjazdu . Chłopcy z 1D są bardzo mili . Każdego dnia jemy razem śniadanie , a następnie wybieramy się na miasto lub siedzimy w domu . W gazetach zaczęli już o Nas pisać . Jest to trochę wkurzające widząc swoją twarz w gazecie , która jest wysyłana do Polski , ale w jakimś sensie miło jest być znanym w całym Londynie . Często idąc ulicą napotykamy na fanki chłopaków . Od razu jesteśmy atakowane . Niektóre z nich grążą nam , że jeśli się od nich nie odczepimy zabiją Nas , a niektóre proszą o wspólne zdjęcie lub autograf . Lou , Hazza , Niall , Zayn i Liam siedzą u nas całymi dniami . Bardzo się do siebie przywiązaliśmy . Już na pierwszym spotkaniu wymieniliśmy się numerami . Nie pamiętam od kiedy nasza lodówka była taka pusta . Teraz trzeba robić zakupy na 8 osób , choć czasem jest to za mało , bo Niall i Logan i tak wszystko zjadają . W ostatnim tygodniu wylądowaliśmy na komisariacie policji chyba z 15 razy . Były to przypadki typu : Wylanie farby na jakąś staruszkę , albo potrącenie listonosza . Zabranie z hotelowej restauracji jedzenia lub rzucanie się papierem toaletowym na korytarzu w pobliżu apartamentów . Dziś wszyscy mamy rozmowę z wujkiem . Chyba na temat naszego zachowania , ale raz się żyję . Będziemy tu jeszcze 1 miesiąc i 3 tygodnie , więc mamy zamiar tu jeszcze pożyć . No właśnie miesiąc i 3 tygodnie ... Musimy to jeszcze powiedzieć chłopakom . Mam nadzieję , że zrozumieją . Poszłyśmy przyszykować się na spotkanie . Logan założył garnitur , bo dowiedział się , że chłopaki , oprócz Nialla i Hazzy , będą je na sobie mieli . Diana założyła to ( bez bransoletek ) i zrobiła do tego lekki makijaż . Byliśmy gotowi do wyjścia . Wyszliśmy na korytarz . Kierowaliśmy się w ciszy w stronę pokoju wujka . Było tak cicho , że nie wytrzymałam i wtrąciłam .
- Chłopaki dziś musimy Wam powiedzieć o czymś ważnym ...
- Mianowicie o tym , że ... - dokończyła za mnie Diana .
- Za miesiąc i 3 tygodnie wracamy do rodzinnego miasta , do Polski . - powiedziałam podchodząc do Nialla i łapiąc go pod rękę .
- Dlaczego tak wcześnie ? - zapytał Niall .
- Chodzimy do szkoły , a za ten czas będzie 1 września ... - powiedziałam
- Czyli rozpoczęcie roku szkolnego . - wyjaśniła Diana i złapała Harry ` ego pod rękę . Ten się uśmiechną i zapytał , chyba z nadzieją , że usłyszy pozytywną odpowiedź .
- A nie możecie chodzić do szkoły tutaj w Londynie , tak jak my ?
- To wy chodzicie do szkoły ? - palnęłam . Diana strzeliła " Face Palm " i zapytała .
- Abby , dlaczego uważasz , że mieliby nie chodzić do szkoły ?
- No bo wiesz , są gwiazdami i nie muszą , chyba .. - wyjaśniłam .
- Chłopaki przerwali rok w szkole , a Ja nie , więc jak by wrócili byli by w klasie z moim rocznikiem . Tak jak Wy . - stwierdził Harold .
- Czyli bylibyśmy w tej samej klasie ? - zapytał Logan .
- Ty i Ja nie , bo jesteśmy starsi . My bylibyśmy w tej samej klasie , a oni w innej . - strzelił Lou i ugryzł marchewkę . Skąd on je bierze ?!
- Lou ... skąd ty bierzesz te marchewki . - zapytałam śmiejąc się z niego .
- Chowam w lokach Harry ` ego . - powiedział na co Harry otrzepał swoje włosy i wyjął z nich 2 marchewki .
- Jak mogłeś im to zrobić !? Zwariowałeś ?! Nie bójcie się maleństwa tatuś się wami zajmie ! - mówił z udawanym płaczem Lou .
Doszliśmy do pokoju wujka Daniela . Niall otworzył drzwi po czym z uśmiechami na twarzach weszliśmy do apartamentu . Wujek przywitał się z Nami i kazał zająć miejsca na kanapie . Usiadłam między Louisem , a Niallem . Logan i Zayn na fotelach , a Diana pomiędzy Hazzą , a Liamem . Wszyscy uśmiechnięci czekaliśmy na wykład wujka Daniela . Zapadła cisza . Wujek w końcu zabrał głos .
- Napijecie się czegoś ?
- Nie . Możemy przejść do rzeczy ? - zapytał podenerwowany Niall .
- Nie bójcie się . Nic Wam nie zrobię . Powiem tylko , żebyście uważali na policję , bo ja za wszystko obrywam i możecie iść . - wyjaśnił wujek .
- No to już to powiedziałeś , możemy iść ? - zapytał Logan .
- Nie zostaniecie ? Myślałem , że opowiecie mi jak tam w Polsce .
- Wszyscy zdrowi , dostaliśmy kopertę z biletem do Polski dla Ciebie i właśnie Ci ją przekazujemy . Wyjeżdżasz za tydzień . - powiedział Logan i podał wujkowi kopertę .
- Proszę Pana ? - zapytał Louis .
- Mów mi Daniel . Co chcesz ? - odpowiedział .
- Masz może sok marchewkowy ?
- W lodówce . Jak chcesz to sobie weź .
- Ok . Dzięki Daniel .
Wujek Daniel zawsze był spoko . Pozwalał na wszystko i nigdy nie skarżył rodzicom . I właśnie to w nim lubię . Wróciliśmy do pokoju . Niall od razu do Nas poszedł , a chłopaki poszli się przebrać . Siedziałam z Niallem na sofie przed telewizorem i nie mogłam przestać się śmiać . Jak nie opowiadaliśmy sobie kawały , albo śmieszne historie , to Niall mnie łaskotał lub brał moją gitarę i śpiewał jakieś głupie teksty . Po 15 minutach doszła do Nas reszta . Zdecydowaliśmy się na horror . Hazza , Lou i Diana leżeli na dywanie przykryci kocem . Liam i Zayn na fotelach , a ja z Niallem zajęliśmy sofę . Film się zaczął . Nagle zrobiło mi się zimno . Krzyknęłam ' Stop ' , na co Niall podskoczył , a Liam zatrzymał film . Pobiegłam do swojego pokoju . Zabrałam 2 poduszki i kołdra z łóżka i pobiegłam do salonu . Krzyknęłam " Niall , łap ! " i rzuciłam w niego poduszką . Powiedziałam " już " i przykryłam Nas kołdrą . Położyłam głowę na ramieniu Nialla , a on objął mnie drugą ręką . Swoją poduszkę położyłam na kolanach . Na sam widok krwi wtulałam się w Nialla . Widziałam , że nie jest temu przeciwny , więc leżałam już całkowicie przytulona do blondyna . On bawił się moimi włosami . Wchłaniałam nosem zapach jego perfum . Nie wiem dlaczego , ale doprowadzały mnie do poczucia się taką bezpieczną . Lubiłam je . Wydaje mi się , że się zakochałam . Ale nie powiem mu tego . Znamy się zaledwie tydzień . Wolę , aby na razie łączyła Nas nierozłączna przyjaźń .
--------------------------------------------------------
No siema ! Obiecałam w niedziele i słowa dotrzymałam . Kocham Was za 6 komentarzy . I liczę na pobicie rekordu pod tym rozdziałem . Anonimki , można już komentować . ! Następny : NIE WIEM ZA ILE CHYBA ZA 3 lub 4 DNI ! ! ! ! ! . !
Miną już tydzień od naszego przyjazdu . Chłopcy z 1D są bardzo mili . Każdego dnia jemy razem śniadanie , a następnie wybieramy się na miasto lub siedzimy w domu . W gazetach zaczęli już o Nas pisać . Jest to trochę wkurzające widząc swoją twarz w gazecie , która jest wysyłana do Polski , ale w jakimś sensie miło jest być znanym w całym Londynie . Często idąc ulicą napotykamy na fanki chłopaków . Od razu jesteśmy atakowane . Niektóre z nich grążą nam , że jeśli się od nich nie odczepimy zabiją Nas , a niektóre proszą o wspólne zdjęcie lub autograf . Lou , Hazza , Niall , Zayn i Liam siedzą u nas całymi dniami . Bardzo się do siebie przywiązaliśmy . Już na pierwszym spotkaniu wymieniliśmy się numerami . Nie pamiętam od kiedy nasza lodówka była taka pusta . Teraz trzeba robić zakupy na 8 osób , choć czasem jest to za mało , bo Niall i Logan i tak wszystko zjadają . W ostatnim tygodniu wylądowaliśmy na komisariacie policji chyba z 15 razy . Były to przypadki typu : Wylanie farby na jakąś staruszkę , albo potrącenie listonosza . Zabranie z hotelowej restauracji jedzenia lub rzucanie się papierem toaletowym na korytarzu w pobliżu apartamentów . Dziś wszyscy mamy rozmowę z wujkiem . Chyba na temat naszego zachowania , ale raz się żyję . Będziemy tu jeszcze 1 miesiąc i 3 tygodnie , więc mamy zamiar tu jeszcze pożyć . No właśnie miesiąc i 3 tygodnie ... Musimy to jeszcze powiedzieć chłopakom . Mam nadzieję , że zrozumieją . Poszłyśmy przyszykować się na spotkanie . Logan założył garnitur , bo dowiedział się , że chłopaki , oprócz Nialla i Hazzy , będą je na sobie mieli . Diana założyła to ( bez bransoletek ) i zrobiła do tego lekki makijaż . Byliśmy gotowi do wyjścia . Wyszliśmy na korytarz . Kierowaliśmy się w ciszy w stronę pokoju wujka . Było tak cicho , że nie wytrzymałam i wtrąciłam .
- Chłopaki dziś musimy Wam powiedzieć o czymś ważnym ...
- Mianowicie o tym , że ... - dokończyła za mnie Diana .
- Za miesiąc i 3 tygodnie wracamy do rodzinnego miasta , do Polski . - powiedziałam podchodząc do Nialla i łapiąc go pod rękę .
- Dlaczego tak wcześnie ? - zapytał Niall .
- Chodzimy do szkoły , a za ten czas będzie 1 września ... - powiedziałam
- Czyli rozpoczęcie roku szkolnego . - wyjaśniła Diana i złapała Harry ` ego pod rękę . Ten się uśmiechną i zapytał , chyba z nadzieją , że usłyszy pozytywną odpowiedź .
- A nie możecie chodzić do szkoły tutaj w Londynie , tak jak my ?
- To wy chodzicie do szkoły ? - palnęłam . Diana strzeliła " Face Palm " i zapytała .
- Abby , dlaczego uważasz , że mieliby nie chodzić do szkoły ?
- No bo wiesz , są gwiazdami i nie muszą , chyba .. - wyjaśniłam .
- Chłopaki przerwali rok w szkole , a Ja nie , więc jak by wrócili byli by w klasie z moim rocznikiem . Tak jak Wy . - stwierdził Harold .
- Czyli bylibyśmy w tej samej klasie ? - zapytał Logan .
- Ty i Ja nie , bo jesteśmy starsi . My bylibyśmy w tej samej klasie , a oni w innej . - strzelił Lou i ugryzł marchewkę . Skąd on je bierze ?!
- Lou ... skąd ty bierzesz te marchewki . - zapytałam śmiejąc się z niego .
- Chowam w lokach Harry ` ego . - powiedział na co Harry otrzepał swoje włosy i wyjął z nich 2 marchewki .
- Jak mogłeś im to zrobić !? Zwariowałeś ?! Nie bójcie się maleństwa tatuś się wami zajmie ! - mówił z udawanym płaczem Lou .
Doszliśmy do pokoju wujka Daniela . Niall otworzył drzwi po czym z uśmiechami na twarzach weszliśmy do apartamentu . Wujek przywitał się z Nami i kazał zająć miejsca na kanapie . Usiadłam między Louisem , a Niallem . Logan i Zayn na fotelach , a Diana pomiędzy Hazzą , a Liamem . Wszyscy uśmiechnięci czekaliśmy na wykład wujka Daniela . Zapadła cisza . Wujek w końcu zabrał głos .
- Napijecie się czegoś ?
- Nie . Możemy przejść do rzeczy ? - zapytał podenerwowany Niall .
- Nie bójcie się . Nic Wam nie zrobię . Powiem tylko , żebyście uważali na policję , bo ja za wszystko obrywam i możecie iść . - wyjaśnił wujek .
- No to już to powiedziałeś , możemy iść ? - zapytał Logan .
- Nie zostaniecie ? Myślałem , że opowiecie mi jak tam w Polsce .
- Wszyscy zdrowi , dostaliśmy kopertę z biletem do Polski dla Ciebie i właśnie Ci ją przekazujemy . Wyjeżdżasz za tydzień . - powiedział Logan i podał wujkowi kopertę .
- Proszę Pana ? - zapytał Louis .
- Mów mi Daniel . Co chcesz ? - odpowiedział .
- Masz może sok marchewkowy ?
- W lodówce . Jak chcesz to sobie weź .
- Ok . Dzięki Daniel .
Wujek Daniel zawsze był spoko . Pozwalał na wszystko i nigdy nie skarżył rodzicom . I właśnie to w nim lubię . Wróciliśmy do pokoju . Niall od razu do Nas poszedł , a chłopaki poszli się przebrać . Siedziałam z Niallem na sofie przed telewizorem i nie mogłam przestać się śmiać . Jak nie opowiadaliśmy sobie kawały , albo śmieszne historie , to Niall mnie łaskotał lub brał moją gitarę i śpiewał jakieś głupie teksty . Po 15 minutach doszła do Nas reszta . Zdecydowaliśmy się na horror . Hazza , Lou i Diana leżeli na dywanie przykryci kocem . Liam i Zayn na fotelach , a ja z Niallem zajęliśmy sofę . Film się zaczął . Nagle zrobiło mi się zimno . Krzyknęłam ' Stop ' , na co Niall podskoczył , a Liam zatrzymał film . Pobiegłam do swojego pokoju . Zabrałam 2 poduszki i kołdra z łóżka i pobiegłam do salonu . Krzyknęłam " Niall , łap ! " i rzuciłam w niego poduszką . Powiedziałam " już " i przykryłam Nas kołdrą . Położyłam głowę na ramieniu Nialla , a on objął mnie drugą ręką . Swoją poduszkę położyłam na kolanach . Na sam widok krwi wtulałam się w Nialla . Widziałam , że nie jest temu przeciwny , więc leżałam już całkowicie przytulona do blondyna . On bawił się moimi włosami . Wchłaniałam nosem zapach jego perfum . Nie wiem dlaczego , ale doprowadzały mnie do poczucia się taką bezpieczną . Lubiłam je . Wydaje mi się , że się zakochałam . Ale nie powiem mu tego . Znamy się zaledwie tydzień . Wolę , aby na razie łączyła Nas nierozłączna przyjaźń .
--------------------------------------------------------
No siema ! Obiecałam w niedziele i słowa dotrzymałam . Kocham Was za 6 komentarzy . I liczę na pobicie rekordu pod tym rozdziałem . Anonimki , można już komentować . ! Następny : NIE WIEM ZA ILE CHYBA ZA 3 lub 4 DNI ! ! ! ! ! . !
piątek, 13 lipca 2012
Udało Nam się !
Drodzy czytelnicy :
1. Anonimki mogą już dodawać komentarze . Mam nadzieje , że będzie ich teraz więcej .
2. Następny w niedziele , bo nie mam zbytnio czasu .
3 . Gdy będę na koloni chyba nie będę dodawać . Musze dopytać czy dadzą mi na tableta .
No i na koniec miłych wakacji i proszę o komentowanie ! :**
1. Anonimki mogą już dodawać komentarze . Mam nadzieje , że będzie ich teraz więcej .
2. Następny w niedziele , bo nie mam zbytnio czasu .
3 . Gdy będę na koloni chyba nie będę dodawać . Musze dopytać czy dadzą mi na tableta .
No i na koniec miłych wakacji i proszę o komentowanie ! :**
sobota, 7 lipca 2012
Rozdział 3 . ♥
* Logan *
Obudziłem się o świcie . Spojrzałem na zegarek , a na nim widniała godzina 5:30 . Powolnym krokiem udałem się do łazienki , żeby przemyć twarz . Wyszedłem z łazienki i pdszedłem do okna .
- No nie jest za ciepło ... - pomyślałem . - O 6:30 pójdę pobiegać .
Udałem się do kuchni . Zrobiłem sobie kanapki i zaparzyłem kawę na pobudzenie . Kiedy zjadłem poszedłem do swojego pokoju . Podszedłem do szafy i wyjąłem strój sportowy . Poszedłem się ubrać i wyszedłem z domu .
5 minut później ...
Szedłem ulicami Londynu . Szedłem rozglądając się dookoła , aby znaleźć miejsce do biegania . W pewnym momencie zobaczyłem tabliczkę z napisem Green Park . Wszedłem przez bramkę i usiadłem na ławce . Zamknąłem oczy i odpłynąłem na chwile . Później wstałem , nabrałem powietrza i pobiegłem . Biegałem około godziny . Wreszcie zdecydowałem , że na dziś koniec . Powolnym krokiem wracałem do hotelu . Mijałem wielu ludzi . Niektórzy byli bardzo zabiegani , a niektórzy nie . Spojrzałem na zegarek . Było na nim widać godzinę 7:55 . Przeszedłem przez ulicę i zauważyłem znane nawet w Polsce - Milkshake City . Udałem się tam . Było tam shake ` ów do wyboru do koloru . Zamówiłem czekoladowo-waniliowego i wyszedłem . Szedłem dość wolno , rozkoszując się przy tym swoim shake ` em . Po jakiś 10 minutach byłem już w hotelowym holu . Przechodząc obok restauracji zobaczyłem moje współlokatorki jedzące śniadanie . Wszedłem do windy i pojechałem na 4 piętro . Otworzyłem drzwi do apartamentu i poszedłem do swojego pokoju . Zdjąłem buty , wziąłem z szafy jakieś luźne ubranie i poszedłem do łazienki . Wziąłem orzeźwiający prysznic i wyszedłem z łazienki . Rzuciłem się na łóżko i wziąłem laptopa . Wszedłem na fb , skypa i gg . Nikogo nie było . Zrezygnowany wyłączyłem komputer i poszedłem do salonu . Dziewczyn jeszcze nie było , więc postanowiłem , że zejdę do nich na wspólne śniadanie . Gdy byłem już przy restauracji zauważyłem , że przy stoliku - wraz z dziewczynami siedzi pięciu chłopców . Skądś ich kojarzę . Tylko skąd ? Hmm .. Już wiem ! Wtedy w MSC prawie na każdej ścianie wisiały ich plakaty . Tylko jak oni się nazywali ? One Histrekchon ? Nie ! One Direction , tak nazywali się One Direction . No , ale nic . Będę udawał , że nic o nich nie wiem . Podszełem do stolika i zacząłem rozmowę . - Cześć wszystkim .
- Oo ! Cześć Logan . Siadaj . - powiedziała Diana .
- I przy okazji poznaj naszych kolegów . To jest Liam , Niall , Zayn , Louis i Harry - powiedziały Abby .
- Hej ! - powiedzieli chórem chłopcy .
- Miło mi . Zamówiliście już coś ? - zapytałem .
- My nie , ale dziewczyny tak . No to teraz czas na jedzonko ! - powiedział blondyn . Jak on miał na imię ? Ach tak Niall .
- No więc , co zamawiacie ?
- Ja się skuszę na naleśniczki i sok pomarańczowy - powiedział chłopak w lokach .
- Ja i Liam też - powiedział ciemnoskóry .
- A wiecie co ? Ja zjem jajecznicę !! - krzyknął chyba Louis .
- A ty Niall co zamawiasz ? - zapytałem .
- A ty Logan co zamawiasz ? - zapytał śmiesznie .
- Ja zamówię lasagne , jajecznicę i naleśniki z nutellą - powiedziałem robiąc przy tym minę typu " mniam " .
- Ej , stary myślisz tak jak ja . Biorę to samo .
- No to ja pójdę złożyć zamówienie - zgłosił się Harry .
Po 15 minutach dostaliśmy posiłek . Zjedliśmy i rozmawialiśmy . Chłopaki opowiedzieli nam o tym , że są sławni i mieszkają w tym hotelu od niedawna . Wyszliśmy do windy i pojechaliśmy do swoich pokoi . Okazało się , że " męskie grono " mieszka w apartamencie naprzeciw naszego . Gdy weszliśmy do apartamentu dziewczyny poszły do swojego pokoju tak jak i ja . Mieliśmy zwiedzać dziś Londyn . Ciekawe czy dziewczyny pamiętają . Postanowiłem , że pójdę zapytać . Zapukałem i usłyszałem ciche " Proszę " . Dziewczyny leżały na swoich łóżkach i robiły coś na laptopach . Zacząłem konwersację .
- Pamiętacie , że mieliśmy zwiedzać dzisiaj miasto ?
- A nie możemy przełożyć tego na jutro ? Może pogoda będzie ładniejsza ? - powiedziała Di .
- Mi to obojętne . Jak chcecie to możemy zostać . Ja skoczę do sklepu i kupię parę rzeczy . Później możemy zaprosić chłopaków na nocowanie lub na jakiś maraton filmowy w domu . Co wy na to ?
- No dobra . Tylko jakbyśmy poszły wcześniej spać to się nie martw . Po prostu dziś się źle czujemy .
- A to okey . Jak pójdziecie spać to będziemy cicho . W ogóle na piętrze mamy jeszcze 3 pokoje to chłopaki będą mogli spać .
- Co ?! My mamy piętro w apartamencie ? - zapytała zdziwiona Ab .
- No tak jak chcesz to idź zobacz . No i tam jest taka giga łazienka z giga jacuzzi . - powiedziałem
- Jacuzzi ?! - krzyknęły dziewczyny i wybiegły w poszukiwaniu schodów .
Zostałem w ich pokoju . Nagle do drzwi podbiegła Di .
- Logan . Tu nie ma schodów na piętro . - powiedziała zrezygnowana .
- Chodź . - powiedziałem zrezygnowany .
Zaprowadziłem je na górę i powiedziałem .
- Jak się chcecie kąpać to może idźcie się ubrać w stroje , a ja pójdę po chłopaków . To później do Was dołączymy .
- No okey . - powiedziały i zbiegły szybko do swojego pokoju .
Zszedłem powoli i udałem się do apartamentu chłopaków . Zapukałem , a drzwi otworzył mi Niall .
- Za 5 minut u Nas w kąpielówkach . - rzuciłem i szybkim ruchem poszedłem do apartamentu .
Po 5 minutach chłopcy już u Nas byli . Poszliśmy na górę i dołączyliśmy do kąpiących się dziewczyn . Gdy wychodziliśmy z jacuzzi była godzina 18 . Poszliśmy do salonu i oglądaliśmy filmy . Dziewczyny poszły spać około 22 , a ja z chłopakami gdzieś koło 3 nad ranem . Potem śniłem o miłych rzeczach i o mojej kochanej Gosi .
---------------------------------------------
No i hej ! Przepraszam , że tak długo nie pisałam . Specjalnie dla wszystkich z perspektywy Logana . Chłopców już znają ! Moim zdaniem rozdział jakiś taki dziwny . Może dlatego , że pisałam go 45 minut i pierwszy raz z perpektywy chłopaka ? No , ale nic . Dawajcie opinie to zobaczymy . Pozdrawiamy . :**
Obudziłem się o świcie . Spojrzałem na zegarek , a na nim widniała godzina 5:30 . Powolnym krokiem udałem się do łazienki , żeby przemyć twarz . Wyszedłem z łazienki i pdszedłem do okna .
- No nie jest za ciepło ... - pomyślałem . - O 6:30 pójdę pobiegać .
Udałem się do kuchni . Zrobiłem sobie kanapki i zaparzyłem kawę na pobudzenie . Kiedy zjadłem poszedłem do swojego pokoju . Podszedłem do szafy i wyjąłem strój sportowy . Poszedłem się ubrać i wyszedłem z domu .
5 minut później ...
Szedłem ulicami Londynu . Szedłem rozglądając się dookoła , aby znaleźć miejsce do biegania . W pewnym momencie zobaczyłem tabliczkę z napisem Green Park . Wszedłem przez bramkę i usiadłem na ławce . Zamknąłem oczy i odpłynąłem na chwile . Później wstałem , nabrałem powietrza i pobiegłem . Biegałem około godziny . Wreszcie zdecydowałem , że na dziś koniec . Powolnym krokiem wracałem do hotelu . Mijałem wielu ludzi . Niektórzy byli bardzo zabiegani , a niektórzy nie . Spojrzałem na zegarek . Było na nim widać godzinę 7:55 . Przeszedłem przez ulicę i zauważyłem znane nawet w Polsce - Milkshake City . Udałem się tam . Było tam shake ` ów do wyboru do koloru . Zamówiłem czekoladowo-waniliowego i wyszedłem . Szedłem dość wolno , rozkoszując się przy tym swoim shake ` em . Po jakiś 10 minutach byłem już w hotelowym holu . Przechodząc obok restauracji zobaczyłem moje współlokatorki jedzące śniadanie . Wszedłem do windy i pojechałem na 4 piętro . Otworzyłem drzwi do apartamentu i poszedłem do swojego pokoju . Zdjąłem buty , wziąłem z szafy jakieś luźne ubranie i poszedłem do łazienki . Wziąłem orzeźwiający prysznic i wyszedłem z łazienki . Rzuciłem się na łóżko i wziąłem laptopa . Wszedłem na fb , skypa i gg . Nikogo nie było . Zrezygnowany wyłączyłem komputer i poszedłem do salonu . Dziewczyn jeszcze nie było , więc postanowiłem , że zejdę do nich na wspólne śniadanie . Gdy byłem już przy restauracji zauważyłem , że przy stoliku - wraz z dziewczynami siedzi pięciu chłopców . Skądś ich kojarzę . Tylko skąd ? Hmm .. Już wiem ! Wtedy w MSC prawie na każdej ścianie wisiały ich plakaty . Tylko jak oni się nazywali ? One Histrekchon ? Nie ! One Direction , tak nazywali się One Direction . No , ale nic . Będę udawał , że nic o nich nie wiem . Podszełem do stolika i zacząłem rozmowę . - Cześć wszystkim .
- Oo ! Cześć Logan . Siadaj . - powiedziała Diana .
- I przy okazji poznaj naszych kolegów . To jest Liam , Niall , Zayn , Louis i Harry - powiedziały Abby .
- Hej ! - powiedzieli chórem chłopcy .
- Miło mi . Zamówiliście już coś ? - zapytałem .
- My nie , ale dziewczyny tak . No to teraz czas na jedzonko ! - powiedział blondyn . Jak on miał na imię ? Ach tak Niall .
- No więc , co zamawiacie ?
- Ja się skuszę na naleśniczki i sok pomarańczowy - powiedział chłopak w lokach .
- Ja i Liam też - powiedział ciemnoskóry .
- A wiecie co ? Ja zjem jajecznicę !! - krzyknął chyba Louis .
- A ty Niall co zamawiasz ? - zapytałem .
- A ty Logan co zamawiasz ? - zapytał śmiesznie .
- Ja zamówię lasagne , jajecznicę i naleśniki z nutellą - powiedziałem robiąc przy tym minę typu " mniam " .
- Ej , stary myślisz tak jak ja . Biorę to samo .
- No to ja pójdę złożyć zamówienie - zgłosił się Harry .
Po 15 minutach dostaliśmy posiłek . Zjedliśmy i rozmawialiśmy . Chłopaki opowiedzieli nam o tym , że są sławni i mieszkają w tym hotelu od niedawna . Wyszliśmy do windy i pojechaliśmy do swoich pokoi . Okazało się , że " męskie grono " mieszka w apartamencie naprzeciw naszego . Gdy weszliśmy do apartamentu dziewczyny poszły do swojego pokoju tak jak i ja . Mieliśmy zwiedzać dziś Londyn . Ciekawe czy dziewczyny pamiętają . Postanowiłem , że pójdę zapytać . Zapukałem i usłyszałem ciche " Proszę " . Dziewczyny leżały na swoich łóżkach i robiły coś na laptopach . Zacząłem konwersację .
- Pamiętacie , że mieliśmy zwiedzać dzisiaj miasto ?
- A nie możemy przełożyć tego na jutro ? Może pogoda będzie ładniejsza ? - powiedziała Di .
- Mi to obojętne . Jak chcecie to możemy zostać . Ja skoczę do sklepu i kupię parę rzeczy . Później możemy zaprosić chłopaków na nocowanie lub na jakiś maraton filmowy w domu . Co wy na to ?
- No dobra . Tylko jakbyśmy poszły wcześniej spać to się nie martw . Po prostu dziś się źle czujemy .
- A to okey . Jak pójdziecie spać to będziemy cicho . W ogóle na piętrze mamy jeszcze 3 pokoje to chłopaki będą mogli spać .
- Co ?! My mamy piętro w apartamencie ? - zapytała zdziwiona Ab .
- No tak jak chcesz to idź zobacz . No i tam jest taka giga łazienka z giga jacuzzi . - powiedziałem
- Jacuzzi ?! - krzyknęły dziewczyny i wybiegły w poszukiwaniu schodów .
Zostałem w ich pokoju . Nagle do drzwi podbiegła Di .
- Logan . Tu nie ma schodów na piętro . - powiedziała zrezygnowana .
- Chodź . - powiedziałem zrezygnowany .
Zaprowadziłem je na górę i powiedziałem .
- Jak się chcecie kąpać to może idźcie się ubrać w stroje , a ja pójdę po chłopaków . To później do Was dołączymy .
- No okey . - powiedziały i zbiegły szybko do swojego pokoju .
Zszedłem powoli i udałem się do apartamentu chłopaków . Zapukałem , a drzwi otworzył mi Niall .
- Za 5 minut u Nas w kąpielówkach . - rzuciłem i szybkim ruchem poszedłem do apartamentu .
Po 5 minutach chłopcy już u Nas byli . Poszliśmy na górę i dołączyliśmy do kąpiących się dziewczyn . Gdy wychodziliśmy z jacuzzi była godzina 18 . Poszliśmy do salonu i oglądaliśmy filmy . Dziewczyny poszły spać około 22 , a ja z chłopakami gdzieś koło 3 nad ranem . Potem śniłem o miłych rzeczach i o mojej kochanej Gosi .
---------------------------------------------
No i hej ! Przepraszam , że tak długo nie pisałam . Specjalnie dla wszystkich z perspektywy Logana . Chłopców już znają ! Moim zdaniem rozdział jakiś taki dziwny . Może dlatego , że pisałam go 45 minut i pierwszy raz z perpektywy chłopaka ? No , ale nic . Dawajcie opinie to zobaczymy . Pozdrawiamy . :**
poniedziałek, 2 lipca 2012
Rozdział 2 . ♥
Obudziłam się o świcie . Przetarłam ręka oczy i spojrzałam na zegarek . Widniała na nim godzina 6:30 . Samolot do Londynu miał wystartować o 10 . Zaspana wstałam z łóżka i podeszłam do fotela . Leżały na nim przygotowane ciuchy na dziś . Wzięłam je i poszłam do łazienki . W łazience byłam około 30 minut . Gdy wyszłam od razu usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa . Sprawdziłam fejsa i dodałam posta " Dziś dwumiesięczna zmiana życia " . Posiedziałam jeszcze trochę przed laptopem , gdy nagle zadzwoniła Abby .
* Abby * PS : Specjalna dedykacja dla Kamilota :* . Pozdrawiam i miłego czytania .
Obudziłam się o godzinie 7:00 , od razu podbiegłam do szafy i wyjęłam ten komplet . Szybko pobiegłam do łazienki i ubrałam się . Zajęło mi to łącznie 20 minut . Jak się ogarnęłam , pobiegłam do pokoju Logana .
- Ty już przygotowany ? - zapytałam ze zdziwieniem .
- Tsaa . Abby, już 7:30 . Dzwoń do Diany !
- Okeej , już . - powiedziałam .
Po chwili wybrałam już numer Diany .
> Hej , Di !
< Siemka ! Przyjdziecie do mnie ? - zapytała radośnie .
> Okej , za ile ?
< Tak o 9:00 .
> Dobra .
Rozłączyłam się . Poszłam do pokoju Logana i powiedziałam mu , że ma godzinę do wyjścia . Poszłam do swojego pokoju . Wzięłam na kolana laptopa . Weszłam na fejsa , popatrzyłam co się dzieje wśród ludności . Nagle wszedł Logan i powiedział .
- No młoda, idziemy .
- Po pierwsze : Nie jestem młoda tylko o 3 lata młodsza od Ciebie . A po drugie : Co ?! Już !? Która godzina ? Spowiadaj się braciszku .
- No tak , 8:30 . A tak a propos to dla mnie zawsze będziesz mała .
- O Boże , dlaczego właśnie ja ? Wychodzimy !
Wzięłam jeszcze laptopa i schowałam do torby podróżnej . Po 10 minutach , byliśmy u Diany . Ona już stała przed domem i na nas czekała . Po chwili Logan spakował bagaż Diany do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko . Byliśmy tam o 9:40 , czekaliśmy z niecierpliwością na samolot. O godzinie 10:00 jakiś pan wziął nasze walizki i włożył gdzieś do samolotu . O 10:15 mogliśmy już wsiąść , usiedliśmy wszyscy obok siebie . Baliśmy się trochę , szczególnie ja . W samolocie nie mogliśmy używać laptopa , więc zabijaliśmy nudę pogaduszkami . Po 2 godzinach dolecieliśmy. Wysiedliśmy, około godziny 13:00 Logan zadzwonił po taksówkę. Pojechaliśmy nią, tuż pod hotel. Tam dostaliśmy pokój , cieszyliśmy się, że będziemy mieć pokój wszyscy razem , tak chcieliśmy . Nawet Logan się cieszył . Poszliśmy do pokoju , rozpakowaliśmy się . Postanowiliśmy dzisiaj poznać hotel . Około godziny 17:00 poszliśmy się przejść po hotelu , wieczorem wyszliśmy na plaże . Hotel był bardzo blisko plaży, więc nie musieliśmy się męczyć . Ja i Diana od razu poszłyśmy do wody, Logan jeszcze coś robił na plaży , po chwili dołączył do nas. Bawiliśmy się jak dzieci . O 22:00 wróciliśmy do hotelu , chcieliśmy się na jutro wyspać . Mieliśmy zamiar iść poznać Londyn . Wróciliśmy do pokoju, wszyscy się ogarnęliśmy i szybko usnęliśmy .
-------------------------------------------------------------
No i co myślicie ? Ja myślę , że zły to on nie jest :D Proszę zostawcie komentarze pod tym rozdziałem i polećcie bloga komuś . Zapomniałam dopisać . Rozdział z perspektywy Abby specjalnie z dedykacją dla Kamiloty :* . Pozdrawiam i zapraszam do komentowania .
* Abby * PS : Specjalna dedykacja dla Kamilota :* . Pozdrawiam i miłego czytania .
Obudziłam się o godzinie 7:00 , od razu podbiegłam do szafy i wyjęłam ten komplet . Szybko pobiegłam do łazienki i ubrałam się . Zajęło mi to łącznie 20 minut . Jak się ogarnęłam , pobiegłam do pokoju Logana .
- Ty już przygotowany ? - zapytałam ze zdziwieniem .
- Tsaa . Abby, już 7:30 . Dzwoń do Diany !
- Okeej , już . - powiedziałam .
Po chwili wybrałam już numer Diany .
> Hej , Di !
< Siemka ! Przyjdziecie do mnie ? - zapytała radośnie .
> Okej , za ile ?
< Tak o 9:00 .
> Dobra .
Rozłączyłam się . Poszłam do pokoju Logana i powiedziałam mu , że ma godzinę do wyjścia . Poszłam do swojego pokoju . Wzięłam na kolana laptopa . Weszłam na fejsa , popatrzyłam co się dzieje wśród ludności . Nagle wszedł Logan i powiedział .
- No młoda, idziemy .
- Po pierwsze : Nie jestem młoda tylko o 3 lata młodsza od Ciebie . A po drugie : Co ?! Już !? Która godzina ? Spowiadaj się braciszku .
- No tak , 8:30 . A tak a propos to dla mnie zawsze będziesz mała .
- O Boże , dlaczego właśnie ja ? Wychodzimy !
Wzięłam jeszcze laptopa i schowałam do torby podróżnej . Po 10 minutach , byliśmy u Diany . Ona już stała przed domem i na nas czekała . Po chwili Logan spakował bagaż Diany do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko . Byliśmy tam o 9:40 , czekaliśmy z niecierpliwością na samolot. O godzinie 10:00 jakiś pan wziął nasze walizki i włożył gdzieś do samolotu . O 10:15 mogliśmy już wsiąść , usiedliśmy wszyscy obok siebie . Baliśmy się trochę , szczególnie ja . W samolocie nie mogliśmy używać laptopa , więc zabijaliśmy nudę pogaduszkami . Po 2 godzinach dolecieliśmy. Wysiedliśmy, około godziny 13:00 Logan zadzwonił po taksówkę. Pojechaliśmy nią, tuż pod hotel. Tam dostaliśmy pokój , cieszyliśmy się, że będziemy mieć pokój wszyscy razem , tak chcieliśmy . Nawet Logan się cieszył . Poszliśmy do pokoju , rozpakowaliśmy się . Postanowiliśmy dzisiaj poznać hotel . Około godziny 17:00 poszliśmy się przejść po hotelu , wieczorem wyszliśmy na plaże . Hotel był bardzo blisko plaży, więc nie musieliśmy się męczyć . Ja i Diana od razu poszłyśmy do wody, Logan jeszcze coś robił na plaży , po chwili dołączył do nas. Bawiliśmy się jak dzieci . O 22:00 wróciliśmy do hotelu , chcieliśmy się na jutro wyspać . Mieliśmy zamiar iść poznać Londyn . Wróciliśmy do pokoju, wszyscy się ogarnęliśmy i szybko usnęliśmy .
-------------------------------------------------------------
No i co myślicie ? Ja myślę , że zły to on nie jest :D Proszę zostawcie komentarze pod tym rozdziałem i polećcie bloga komuś . Zapomniałam dopisać . Rozdział z perspektywy Abby specjalnie z dedykacją dla Kamiloty :* . Pozdrawiam i zapraszam do komentowania .
Subskrybuj:
Posty (Atom)